poniedziałek, 16 lutego 2015

Rozdział 33 - Bokserki i kłamstwa

Zayn's POV

- Co zamierzasz mu powiedzieć?- zapytał Louis.
Wzruszyłem ramionami.
- Szczerze to jeszcze o tym nie myślałem. Ale zrobię wszystko, żeby mnie wysłuchał.
Niall się zaśmiał.
- Brzmisz jakbyś próbował przekonać miłość swojego życia, żeby cię wysłuchała.
Wykrzywiłem twarz, patrząc na niego.
- To jest ważne.
- Wiem, że powiesz nie,- zaczął Liam.- Ale i tak zapytam, chcesz, żebyśmy z tobą pojechali?
- Nie.- odpowiedziałem.- To nie będzie potrzebne. Ja jestem tym, który chodzi z jego siostrą, nie wy.
- A co zamierzasz powiedzieć Chelsea? Zda sobie sprawę, że coś jest nie tak, kiedy zobaczy nas w czwórkę. Nie możesz jej tak po prostu powiedzieć, że masz pracę. Zawsze chodzimy razem do pracy.- odezwał się Harry.
- Dobre pytanie.- oznajmiłem.- Nie mam pojęcia jakie kłamstwo jej wcisnąć.
- Dlaczego nie możesz po prostu powiedzieć jej prawdy?- zapytał sfrustrowany Liam.- Wasza dwójka lubi być taka skomplikowana!
Wywróciłem oczami na jego komentarz. 
- Ponieważ mi nie pozwoli! Jest zbyt uparta, żeby tam wrócić i jeszcze raz z nim pogadać. W dodatku, pokłócę się z nią, a tego nie chcę.
- W takim razie powiedz jej, że musisz zrobić coś dla swojej mamy.- zasugerował Louis.- Nie będzie ci zadawać pytań jeśli chodzi o twoją rodzinę.
- Ale co niby?- zapytał Harry.- To będzie chciała wiedzieć.
Louis wzruszył ramionami.
- Nie wiem. Tylko to zasugerowałem. On nigdy nie bierze moich pomysłów na poważnie, nigdy bym nie pomyślał, że teraz weźmie.
- Powiedz Chelsea, że musisz kupić prezent?- zaproponował Liam.
Pokręciłem głową.
- Będzie chciała pójść ze mną.
Louis jęknął.
- Dlaczego ta dziewczyna jest taka skomplikowana?
Zaśmiałem się.
- Nie jest. To po prostu my jesteśmy głupi, bo nie możemy wymyślić dobrego kłamstwa.
- Powiedz jej, że musisz kupić nowe bokserki.- powiedział Niall, teraz jedząc już płatki.
Wszyscy spojrzeliśmy na niego z szeroko otwartymi oczami.
- Co?- zapytał z ustami pełnymi jedzenia.
- Mam iść kupić nowe bokserki?- odparłem rozbawiony.
Wzruszył ramionami.
- Co jest w tym takiego dziwnego? Powiedziałem tak raz mojej mamie i nie poszła. Bądźmy szczerzy, nie pójdzie z tobą, będzie za bardzo zawstydzona.
- Okłamałeś swoją mamę, że potrzebujesz nowe bokserki?- zaśmiał się Louis.- Kiedy? I dlaczego?
Zaśmialiśmy się, a Niall wywrócił oczami.
- To historia na inny raz.
- Dlaczego na inny raz?- zapytał Harry.- Chcę ją usłyszeć teraz.
Niall posłał mu martwe spojrzenie.
- Zamknij się jeśli nadal chcesz, żeby twoje włosy były kręcone.
- A ludzie mówią, że to ty jesteś tym spokojnym.- powiedział rozbawiony Liam.
- No więc, nie wiem co jej powiem, ale proszę was, nie mówcie jej nic o tym.- ostrzegłem ich.- Chcę, żeby tym razem wszystko poszło dobrze.
- Jasne, stary.- oznajmił Liam.- Trzymamy kciuki.
- Dzięki, chłopaki.
Spędziliśmy jeszcze trochę czasu rozmawiając, po czym wyszli. Napisałem do Chelsea krótkie "dobranoc". Następnie wszedłem pod kołdrę, potrzebowałem trochę odpoczynku. Ten dzień był pełen wrażeń.
Byłem rozczarowany, ponieważ nic nie poszło po mojej myśli. Pomimo tego i tak dalej chcę wrócić do Manchesteru.  Naprawdę chcę, żeby wszystko się ułożyło.

Chelsea's POV

Danielle obudziła mnie rano. Delikatnie mną potrząsała.
- Wstawaj, Chels!
Ciężko otworzyłam oczy. Uśmiechnęła się szeroko, kiedy zobaczyła, że nie śpię.
- Dzień dobry!
- Dzień dobry!- odpowiedziałam powoli, ziewając przy tym.- Gdzie są El i Ruby?
- W kuchni.- odparła.- Chodź, śniadanie jest prawie gotowe.
Przytaknęłam.
- Dziękuję, że nie pozwoliłaś Ruby mnie obudzić. Naprawdę to doceniam.
Zaśmiała się.
- Wisisz mi przysługę.
Właśnie, kiedy chciałam jej odpowiedzieć, zadzwonił mój telefon. Wyciągnęłam go spod mojej poduszki i zobaczyłam, że dzwoni do mnie Zayn. Uśmiechnęłam się od ucha do ucha.
- Aww, dzwoni Zayn?- zapytała Danielle.
- Taa...- powiedziałam, rumieniąc się.
- Więc w takim razie się pośpiesz.- odezwała się, podnosząc się z łóżka.
Przytaknęłam, a ona wyszła.
- Dzień dobry!- przywitałam Zayna.
- Dzień dobry, boo.- powiedział.- Spałaś?
Wstałam z łóżka i zaczęłam szukać ciuchów na dziś. 
- Mmm, nie, Dani właśnie mnie obudziła. Jak to się stało, że wstałeś tak wcześnie?
- Ja... Nie mogłem już spać.- oznajmił.- Sąsiedzi sprzątają swoje mieszkanie. Odkurzacz robi niesamowity hałas.
Zachichotałam.
- Biedne kochanie.
- Wiem, prawda? Co dzisiaj robisz?
- Nie wiem.- odpowiedziałam mu, siadając z powrotem na łóżku, tym razem z ubraniami.- Zgaduję, że spędzę trochę czasu z dziewczynami jeśli ty i chłopcy nie przyjdziecie. A przy okazji, przychodzisz tutaj dzisiaj?
- Nie mogę, przepraszam. Muszę coś załatwić. Sam.
- Co musisz załatwić?- zapytałam zdezorientowana.
- Muszę iść... na zakupy.- odpowiedział.
- I idziesz sam?
- No, taa...- powiedział niepewnie.
- Zayn, co ty przede mną ukrywasz?- zapytałam go. Wiedziałam, że kłamie, za dużo czasu zajęła mu odpowiedź.
- Nic, naprawdę. Po prostu muszę iść na zakupy.
- A co do diabła kupujesz, że musisz iść na nie sam?
Jęknął.
- Bokserki, okej? Muszę kupić nowe bokserki. Nie mogę wziąć ze sobą chłopaków, to byłoby zbyt niezręczne.
Zaśmiałam się.
- Jesteś idiotą, Zaza! Mogłeś mi powiedzieć od początku!
- Powiedzmy...
- I kupno jakiś bokserek zajmie ci cały dzień?
- Nie wiem.- odpowiedział.- Jestem ściśle określony jeśli chodzi o ich kupno. Ale przyjdę w nocy jeśli chcesz.
- Jasne.- odparłam.- Zgaduję, że pozostali też przyjdą.
- Kolejna noc filmowa?
- Prawdopodobnie.- powiedziałam.- Albo nocowanie. Co wolisz?
- Nocowanie.- poinformował.- Lubię cię przytulać w nocy, więc...
Zarumieniłam się.
- Jesteś taki banalny.
Zaśmiał się.
- Nie zachowuj się jakby ci się to nie podobało.
- Nic takiego nie powiedziałam.- odparłam z szerokim uśmiechem.
- Chelsea, idziesz czy nie?- usłyszałam El jak krzyczy.
- Muszę iść.- oznajmiłam.- Dziewczyny na mnie czekają.
- Okej.- odpowiedział.- Porozmawiamy później. Kocham cię.
Uśmiechnęłam się.
- Ja też cię kocham.
Przebrałam się naprawdę szybko i udałam się do dziewczyn do kuchni. Ustawiały jedzenie na stole.
- Dzień dobry!- powiedziały równocześnie.
- Dzień dobry, kochane! Jak się mają moje kochane dziewczyny tego ranka?
- W porządku.- odezwała się Danielle, śmiejąc się.\
- Jak się ma nasza ulubiona piosenkarka tego ranka?- zapytała El tym samym tonem co ja wcześniej.
Zachichotałam.
- Niesamowicie.
- Aww, jest szczęśliwa, ponieważ zadzwonił do niej Zaynie Boo.- poinformowała Danielle.
Poczułam jak moje policzki robią się czerwone. Zaśmiały się ze mnie.
- Co mówił?- zapytała Ruby.- Rozmawiałyśmy z resztą, przychodzą do nas wieczorem.
Usiadłyśmy wszystkie przy stole, nasze jedzenie znajdywało się przed nami.
- Zayn przyjdzie później niż chłopcy. Powiedział, że musi zrobić jakieś zakupy.
- Od kiedy Zayn robi zakupy sam?- zapytała zmieszana Danielle.
- Taa, chłopcy zawsze chodzą razem.- zgodziła się El.- Nigdy nie zrozumiem dlaczego, ale cokolwiek.
- Co on do licha kupuje?- zapytała również zmieszana Ruby.
Ledwo udało mi się powstrzymać od śmiechu.
- Bokserki.
Przestały jeść i spojrzały na mnie z szeroko otwartymi oczami. Zaczęłam się śmiać, wyglądały zbyt zabawnie. Również zaczęły się śmiać.
- Co chcecie porobić dopóki nie zjawią się chłopcy?- zapytałam, po tym jak przestałyśmy się śmiać.- Robimy kolejne nocowanie, taa?
Ruby przytaknęła.
- Taa, robimy. Tym razem sugeruję gdzieś wyjść. Wiecie, Starbucks, spacer... Jak zawsze.
- Jasne, ale Dani i ja musimy najpierw jechać do domu i się przebrać.- wtrąciła El.
Danielle cały czas przeglądała swój telefon, na twarzy miała wypisany szok.
- Dani, w porządku?- zapytałam ją. Ruby i El również się do niej odwróciły.
- Umm...- zaczęła.- Byłaś ostatnio online?
- Nie, a co?- zapytałam zdezorientowana.
- Ponieważ musisz to zobaczyć.- poinformowała, wręczając mi swój telefon.
Moje oczy otworzyły się szerzej w szoku, kiedy zobaczyłam o czym mówi.
- Co?- zapytała Ruby.- Co to jest?
- Przeczytaj na głos!- zarządziła El.
Przeczytałam:

"Zayn Malik i Chelsea Taylor zostali zauważeni ostatniej nocy pod domem Chelsea."

Przerwałam i spojrzałam na nie. Ruby i El patrzyły na mnie zszokowane.
- Czytaj dalej!- powiedziała Danielle.
Czytałam dalej:

"Zayn Malik, który zerwał ze swoją długotrwałą dziewczyną, Perrie Edwards z Little Mix, przyjechał wraz z Chelsea Taylor do jej mieszkania, które dzieli ze swoją najlepszą przyjaciółką, Ruby White. Nie wiemy skąd przyjechali, ale Zayn spędził tam trochę czasu, zanim wyszedł ze swoimi przyjaciółmi z zespołu, Liamem Paynem, Niallem Horanem. Louisem Tomlinsonem oraz Harrym Stylesem. Perrie Edwards wciąż mówi, że to Chelsea jest powodem, dla którego ona i Zayn zerwali oraz, że są w sekretnym związku. Chelsea i Zayn oboje temu zaprzeczają. Właściwie, każdy temu zaprzecza. Ale, jak możecie zauważyć na załączonych zdjęciach, praktycznie uciekają przed naszymi fotoreporterami. Bez wątpienia, nie chcą być widziani razem. Wszyscy wiemy, że Chelsea będzie supportem One Direction podczas ich nowej trasy, ale co wy o tym myślicie? Czy Zayn Malik i Chelsea Taylor są w związku? Pozostańcie z nami by być na bieżąco."

Westchnęłam i oddałam telefon Danielle. 
- Zayn mówił, że widział paparazzi, ukrywających się w krzakach. Kurwa.
- Boże, oni naprawdę muszą sobie znaleźć własne życie.- powiedziała ze wstrętem Eleanor.
- Zgaduję, że ponownie skłamiesz?- zapytała Ruby.
- Oczywiście.- oznajmiłam. Wzięłam mój telefon ze stołu i zalogowałam się na swojego Twittera. Znowu był pełen hejtów. Nie byłam tym zaskoczona. W ogóle. Mówili, żebym spadała, że jestem suką, bo ukradłam Perrie Zayna, że jedynie poszukuję uwagi dla mojej osoby.
Pokręciłam głową zdegustowana. 
- To powód, dla którego znowu skłamię. Tego jest za dużo. Rozczaruję moich fanów jeśli powiem, że to prawda.
Przytaknęły.
Tweetnęłam, że to plotki i Zayn zaoferował, że odwiedzie mnie do domu po pracy oraz, że łączą nas jedynie relacje czysto zawodowe. Bolało mnie okłamywanie moich fanów, ale musiałam.
Później napisałam do Zayna, mówiąc mu co się wydarzyło. Odpowiedział prawie natychmiastowo, że również o tym tweetnie i żebym się tym nie przejmowała. Jednakże to było ciężkie.
W każdym bądź razie, po jakimś czasie wyszłyśmy z dziewczynami. Nie byłam już dłużej w nastroju, chciałam jedynie, żeby Zayn był ze mną. Nie mogę uwierzyć, że nie przyszedł się ze mną zobaczyć, ponieważ potrzebował nowych bokserek. Głupie bokserki.

Zayn's POV

Kiedy przygotowywałem się do wyjścia, napisała do mnie Chelsea, mówiąc, że przeczytała o nas artykuł, który spekulował, że możemy być w związku. Byłem taki pewny, że to się wydarzy.
Zapytałem Chelsea czy dostała jakieś hejty, ale odpowiedziała, że nie za dużo, tylko od paru mixers. Uwierzyłem jej. Również tweetnąłem, że nie jesteśmy razem i że nigdy nie zdradziłem Perrie. Tamte zdjęcia były właściwie pierwszymi zdjęciami, które nam zrobili razem i oczywiście, napisali, że prawdopodobnie ze sobą chodzimy.
Nie podobał mi się fakt, że musiałem kłamać. Chciałem powiedzieć światu, że z nią chodzę. Chciałem, żeby wszyscy chłopcy, którzy wciąż dają jej swoje numery, wycofali się. Chciałem, żeby wszyscy wiedzieli, że jest moja. Jednakże wiedziałem, że nie mogę. Wiedziałem, że muszę chronić ją przed tymi wszystkimi hejtami, które otrzyma.
Wyjechałem do Manchesteru w południe. Musiałem wrócić do domu po południu, żebym mógł zobaczyć się z Chelsea. Nie wiedziałem co zamierzam powiedzieć jej bratu. Byłem zdenerwowany, taa. Nie chciałem być powodem, dla którego Chelsea z nim nie rozmawia.
Kiedy dojeżdżałem do Manchesteru, zadzwonił do mnie Niall. Dałem go na głośnomówiący i skupiłem się na drodze.
- Gdzie jesteś, Malik?- zapytał mnie.
- Prawie na miejscu.- odpowiedziałem mu.- A co?
- Nic. Po prostu chcieliśmy się dowiedzieć czy udało ci się skłamać.
Wywróciłem oczami.
- Oczywiście, że mi się udało. Jakie macie na dzisiaj plany?
- Um, wychodzimy z dziewczynami.- odparł.- Siedzimy wszyscy w samochodzie Harry'ego. Zgaduję, że czytałeś tamten artykuł, huh? Znowu zaczęli świrować.
Westchnąłem.
- Czytałem, taa. Chłopaki, powtarzam ponownie, nie mówcie Chelsea prawdy, okej? Szczególnie ty. Nie potrafisz trzymać języka za zębami.
- Taa, taa, jasne.- odpowiedział.- Musimy iść, jesteśmy na miejscu.
- Okej. Napiszę do was po wszystkim.- oznajmiłem i rozłączyłem się.
Dziesięć minut później zaparkowałem swój samochód przed domem Chelsea. Przez chwilę jedynie na niego patrzyłem, modląc się, żeby wszystko wypaliło. Podszedłem do drzwi. Wziąłem głęboki wdech i zapukałem.

________________________________________

No, więc Zaza kupuje bokserki xD Nie było lepszego kłamstwa, po prostu nie było.
Tylko ja mam takie wrażenie, że te rozdziały są coraz dłuższe?
/Melly

4 komentarze:

  1. Hahahaha dobra wymówka xd noo Zaza trzymam kciuki za rozmowe z bratem Chealse ^^ mam przeczucie że chłopcom coś się przez przypadek wymsknie i Chealse dowie się gdzie tak naprawde Zaza jest i co robi ;) no nicc :) powodzenia w tłumaczeniu kochana :* do nextaa xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Są dłuższe i cudowniejsze <3 I oddałaś mi stary szablon <333 Tyle szczęścia! Czekam na nn ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Oby jej brat go wysłuchał i zaakceptował ich związek i niech Malik powie ze to Pierre go zdradziła i ze jest z Chelsea :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pewnie Niall wygasa sie Chelsea hahaahahha :D
    Rozdzaiky boskie jak zawsze

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy