czwartek, 29 stycznia 2015

Rozdział 26 - A co z twoim bratem?

Chelsea's POV

- Ałć, Ruby!- wykrzyczałam w szoku.- Za co to było?
Stała przede mną z ramionami skrzyżowanymi na klatce piersiowej i zmarszczyła brwi. Pozostali dziwnie na nas patrzyli.
- Kochanie, wszystko okej?- zapytał ją Harry, wstając i podchodząc do niej.
- Czy wasza dwójka właśnie się całowała?- zapytała mnie.
Moje oczy otworzyły się szerzej. Spojrzałam na Zayna, miał ten sam wyraz twarzy, a następnie z powrotem na nią. 
- O czym ty mówisz?
Chwyciła poduszkę z kanapy i uderzyła mnie nią w głowę niezliczoną ilość razy.
- Ah! Ruby!- krzyknęłam. To nie bolało, ale chciałam, żeby przestała. Poczułam jak Zayn przysuwa się do mnie i próbuje powstrzymać jej uderzenia, ale nie przestała, więc wziął mnie w swoje ramiona i zakrył nimi moją głowę, wtulając mnie w swoją klatkę piersiową. Ruby uderzała teraz poduszką nas oboje. Słyszałam jak Zayn się śmieje, a Niall robił dokładnie to samo.
- Nie. Mogę. W. To. Uwierzyć!- Ruby mówiła pomiędzy każdym uderzeniem.
- Hej, uspokój się!- odezwał się Harry. Praktycznie objął ją swoimi ramionami i zaciągnął ją na środek salonu, z daleka od nas.
- Whoa, dziewczyno, coś nie tak?- zapytał rozbawiony Louis.
Wysunęłam się z objęć Zayna i zobaczyłam, że wszyscy poza Ruby przyglądali się nam zdezorientowani. Spojrzałam na Zayna, a on zaczął się ponownie śmiać. Nie mogłam się powstrzymać i też się zaśmiałam.
- Zabiję cię!- powiedziała Ruby. Próbowała do mnie podbiec, ale Harry złapał ją w talii i ją powstrzymał.
- Dobrze, kochani, czas się skończył.- oznajmił Liam, wstając z podłogi i stanął pomiędzy mną a Ruby.
- Ta dwójka jest razem!- Ruby krzyknęła, wskazując na Zayna i na mnie.
- Co?- powiedzieli wszyscy poza Ruby, Zaynem i mną.
- To prawda?- zapytała Danielle, siedząc dalej na podłodze.
- Nieee...- Zayn powiedział, nie będąc pewny.
Pokręciłam swoją głową.
- Nie.
- O mój Boże, chcesz wciąż spać dzisiejszej nocy w domu?- Ruby prawie na mnie krzyknęła.
To była zabawna sytuacja, prawie nie mogłam powstrzymać się od śmiechu. Fajnie było widzieć Ruby w takim stanie. Wiedziałam, że będę musiała jej to jakoś wytłumaczyć, ale nie przejmowałam się tym.
Nagle oczy Harry'ego zwiększyły swój rozmiar.
- Nie zrobiłeś tego!- powiedział, podchodząc bliżej Zayna.
Wtedy już nie wytrzymałam. Zaczęłam się niepohamowanie śmiać, Zayn również. Wstał natychmiastowo z kanapy, trzymając ręce w górze w obronie.
- Oh, Boże! Malik!- krzyknął Louis, wstając i również do niego podchodząc.
- Zayn!- powiedział Liam, również do nich dołączając.
- Czekajcie, o co chodzi?- zapytał Niall, biorąc parę frytek z talerza.- Nie jestem w temacie!
Louis wywrócił swoimi oczami.
- Ta dwójka nas okłamała. Tak naprawdę są razem. Ukryli to przed nami.
Niall wstał z podłogi.
- Czy to prawda?- zapytał, podchodząc do chłopaków.
Roześmiałam się niekontrolowanie. Zayn wyglądał tak bezradnie, wciąż trzymając ręce w górze. Był otoczony przez chłopaków. Wyglądali jakby za raz mieli go zabić.
- Zasłużyliście na to!- bronił się.
- Co masz na myśli, mówiąc, że na to zasłużyliśmy?- Louis zapytał zszokowany.
- Taa, o co ci chodzi?- dodał Harry.- Przez ciebie dostałem kopniaka w jaja!
 - Co dostałeś?- zapytał Zayn, dobrze się bawiąc.
- Uderzyła... go... tam...- Niall próbował wyjaśnić, ale nic nie zrozumieliśmy, za bardzo się śmiał.
- Co?- zapytał go Zayn, śmiejąc się przy tym.
- Perrie go uderzyła, kiedy próbował ją powstrzymać przed wejściem do środka.- odpowiedział Liam, chichocząc.
Wszyscy poza Harrym zaczęliśmy się naprawdę głośno śmiać.
- To nie jest zabawne!- krzyknął, podchodząc i siadając na kanapie.
- Aww, czy mój Hazza jest smutny?- zapytała Ruby, siadając koło niego.- Jesteś smutny, bo dziewczyna cię wykiwała?
Posłał jej martwe spojrzenie i otworzył usta, żeby coś powiedzieć, ale od razu je zamknął.
Ruby zaśmiała się delikatnie i pocałowała go w policzek.
- Jest okej boo-boo. Wciąż cię kocham.
Ponownie się zaśmialiśmy z jej niewinności. Harry wywrócił oczami.
- Muszę zmienić swoich przyjaciół.
- Teraz poważnie.- zaczęła El, podchodząc i siadając na oparciu kanapy, koło mnie.- Dlaczego to przed nami ukryliście?
- Ponieważ chciałem, żeby chłopcy wynieśli coś z tej lekcji.- poinformował Zayn, podchodząc i stając przede mną. Uniósł mnie do góry, następnie zajął moje miejsce na kanapie. Posadził mnie na swoich kolanach. 
- Była ich czwórka i nie potrafili powstrzymać dziewczyny, więc się zemściłem.- oznajmił, wzruszając ramionami.
Harry uderzył go w głowę inną poduszką. 
- Łatwo ci mówić. Tamta dziewczyna jest szalona!
- Taa, była zdeterminowana, żeby wejść do tamtego pomieszczenia, jakby jej życie od tego zależało.- powiedział Liam, siadając na podłodze przed nami, koło Danielle.
Louis podszedł, usiadł na oparciu i wziął El w swoje ramiona. Niall usiadł przed nami na podłodze, koło Liama.
- Nie rozmawiam już z tobą.- oznajmiła Ruby, próbując brzmieć na smutną.
- Ohh, no weź!- powiedziałam dramatycznie.- To był jego pomysł, nie mój!
Zayn zaśmiał się pod nosem, na co uderzyłam go łokciem w klatkę piersiową.
- Ałć.- wymamrotał.
- Naprawdę mnie to nie interesuje.- poinformowała, krzyżując swoje ramiona.- Jestem twoją najlepszą przyjaciółką! Mam prawo wiedzieć takie rzeczy!
Wydęłam wargę.
- Przepraszam!
Wywróciła swoimi oczami i usiadła na podłodze, plecami do nas.
Spojrzałam na Harry'ego i zrobiłam minę szczeniaczka, a on wzruszył ramionami.
- Nie zamierzam ci pomóc.- powiedział, wstając z kanapy i ponownie wyłączając światła.Włączył film i wszyscy z powrotem zajęliśmy swoje miejsca. No więc, poza mną i Zaynem. Mieliśmy dla siebie całą kanapę, więc usiadłam obok niego. Oparłam głowę na jego ramieniu, a on ułożył swoje ramię wokół mnie. Pocałował mnie w głowę i dalej oglądaliśmy film.
Razem z dziewczynami poszłyśmy do kuchni przynieść więcej jedzenia, kiedy film się skończył. Próbowałam porozmawiać z Ruby, ale mnie ignorowała. Kiedy byłyśmy w kuchni, opowiedziałam im co wydarzyło się pomiędzy mną a Zaynem.
Za każdym razem wydawały dźwięki typu "aww". Widziałam jak Ruby uśmiechnęła się w pewnym momencie i wiedziałam, że wszystko będzie pomiędzy nami w porządku.
Wróciłyśmy z jedzeniem, a Harry włączył kolejny film. Ponownie usadowiłam się wygodnie w ramionach Zayna i oglądałam film.
Kiedy już dobiegał końca, zawibrował mój telefon. Wyciągnęłam go i zobaczyłam, że mam wiadomość od mojego brata.

Matt: Chelsea, na miłość boską, wszystko okej? Próbowałem się do ciebie dodzwonić z jakieś milion razy wcześniej. O co do licha chodzi z tobą i tym całym Zaynem? Każdy tabloid mówi, że jesteś powodem, dla którego on zerwał ze swoją dziewczyną. Lepiej, żeby to nie była prawda!

Nie wiedziałam co mu odpisać. Był zły, mogłam to wywnioskować. Nie mogłam mu powiedzieć, że jestem z Zaynem. Przynajmniej nie teraz.
Zayn musiał zauważyć, że coś mnie dręczyło. 
- Wszystko okej?- wyszeptał do mojego ucha.
Spojrzałam na niego i przytaknęłam głową.
- Taa, Matt do mnie napisał czy wszystko w porządku.
Przytaknął i zwrócił swoją uwagę z powrotem na film. Odpisałam mu, że jest okej i nic z tego co przeczytał nie jest prawdą oraz, że zadzwonię do niego jutro i to wyjaśnię.
Później obejrzeliśmy jeszcze dwa filmy i musieliśmy się zbierać.
- Prześpisz się u mnie?- Zayn zapytał mnie z uśmiechem, kiedy zakładałam moje buty.
- Nie-e.- powiedziała Ruby, podchodząc do nas.- Wraca ze mną do domu. Wciąż musi mi wyjaśnić parę rzeczy.
Uśmiechnęłam się od ucha do ucha, wiedząc, że nie jest już na mnie zła. Również odwzajemniła uśmiech.
Zayn jęknął.
- Myślałem, że jesteś na nią zła!
Ruby wzruszyła ramionami.
- Eh, wygląda na to, że będziesz musiał sobie z tym poradzić.- i z tym wyszła.
- Przepraszam.- powiedziałam, stojąc przed nim.
- Jest okej.- odpowiedział, umieszczając swoje ramiona wokół mojej talii.- Innym razem?
Uśmiechnęłam się i objęłam jego szyję.
- Innym razem.
Pochylił się i obdarzył mnie namiętnym pocałunkiem.
- Aww, spójrzcie na nich!- krzyknęła Danielle.
Odsunęłam się i zarumieniłam się.
- Hej, nie zaczynajcie robić dzieci w moim domu! To nie jest miłe z waszej strony!- poinformował Harry.
Wywróciłam oczami, a pozostali, włączając w to Zayna, zaśmiali się.
Pożegnaliśmy się z Harrym i wyszliśmy. Zayn obdarzył mnie kolejnym pocałunkiem, kiedy mieliśmy już opuścić budynek. 
Ruby wróciła ze mną samochodem. Nie zwracała na mnie żadnej uwagi, znowu. Ja też się nie odezwałam. Wiedziałam, że potrzebuje swojej przestrzeni.
- Więc, opowiedz mi wszystko.- powiedziała, siadając wraz ze mną na łóżku, kiedy wróciłyśmy do domu i przebrałyśmy się w pidżamy.
- Już ci mówiłam.- zauważyłam.- Kiedy byłyśmy w kuchni u Harry'ego.
Wywróciła swoimi oczami.
- Taa, ale chcę usłyszeć to ponownie. Wszystko. I mówiąc wszystko, mam na myśli każde słowo i ruch.
Zaśmiałam się.
- Myślałam, że jesteś zła.
Wzruszyła ramionami.
- Nie mogę być zła na moją najlepszą przyjaciółkę do końca życia.
Uśmiechnęłam się i przytuliłam ją. Opowiedziałam jej o wszystkim, na co odpowiadała "żartujesz!", "aww", "dlaczego?", "o mój Boże" i tak dalej.
Kiedy skończyłam, otrzymałam wiadomość, więc wzięłam swój telefon, żeby zobaczyć od kogo to. Oczywiście była od Zayna.
- Co napisał?- Ruby zapytała podekscytowana.
- "Dobranoc, śliczna."- przeczytałam na głos, rumieniąc się.
- Aww, wasza dwójka jest taka urocza!- powiedziała, śmiejąc się.
Wywróciłam oczami i odpisałam mu.
- Wiesz...- zaczęła.- Cieszę się z twojego szczęścia. Naprawdę. Ale co z twoim bratem? Wiesz, że nie lubi Zayna i po tym jak zobaczy te plotki, które wymyśliła ta szalona dziewczyna, będzie naprawdę zły.
Przygryzłam swoją wargę.
- Już to zrobił. Napisał do mnie, żeby te plotki lepiej nie były prawą. Nie wiem co mam mu powiedzieć. Jestem pewna, że będzie smutny.
- Dlaczego nie powiesz o tym Zaynowi?- zapytała.- Może jeśli Matt z nim pogada to się uspokoi.
- Ruby, my nawet nie jesteśmy razem przez jeden dzień. Nie mogę tak po prostu pójść do Zayna i zwyczajnie mu powiedzieć, "Hej, Zayn, wiesz co? Chciałabym, żebyś poznał mojego nadopiekuńczego brata, oh, a przy okazji, on cię nie lubi." Zayn ucieknie jeśli mu o tym powiem. Bądźmy poważne.- odpowiedziałam jej.
Wzruszyła swoimi ramionami.
- Więc, zamierzasz ukrywać to przed Zaynem? Czy może zamierzasz nic nie mówić Mattowi o tym, że jesteście ze sobą?
- Zamierzam nic nie mówić Mattowi. Przynajmniej nie na tą chwilę.- oznajmiłam.
- Nie sądzę, żeby to był dobry pomysł.- poinformowała.
- Nic nie mogę z tym zrobić. Powiem mu prędzej czy później.
- Znając ciebie to będzie później niż prędzej.
Wywróciłam swoimi oczami.
- Cokolwiek.Śpisz ze mną dzisiaj?
Zaśmiała się.
- Taa, czemu nie?
Również się zaśmiałam i pocałowałam ją w policzek.
- Dobranoc boo-boo.- powiedziałam, używając zwrotu, którym zwraca się do Harry'ego.
- Dobranoc, śliczna.- odpowiedziała, śmiejąc się.
Pokręciłam głową i zamknęłam oczy. Naprawdę trudno było mi zasnąć, nie wiedziałam co było lepsze. Nie mogłam powiedzieć Mattowi, bo będzie zły i potem nie będzie ze mną rozmawiał. Wiedziałam, że będzie się tak zachowywał, zawsze tak robi. 
Co powinnam zrobić?

/Melly

1 komentarz:

Obserwatorzy